Cichy naśladowca- Pan Tadeusz

Niedziela 30.07.2017 godzina 13:57 30 stopni w cieniu
Przed wczoraj byłem z żoną na ślubie i Weselu znajomych. Jak wiadomo, jednym z najważniejszych artykułów spożywczych chcąc nie chcąc na polskim weselu jest wódka. Kiedy już usiedliśmy do stołu w oczekiwaniu na przystawkę, należało polać do kieliszków. Chwytam butelkę z wiaderka z lodem i od razu wiem jaka to marka (charakterystyczny kształt i nakrętka), ale absolutnie mimowolnie czytam etykietę i coś mi się nie zgadza- "Pan Jacek"???


Patrzę na kolejną butelkę, a tam... Pan Marcin


Co po chwili odkryłem? 



Odnalazłem znajomego Pana Tadeusza, a był tak blisko!
Jak stoły już trochę opustoszały to zrobiłem rundkę i znalazłem jeszcze: "Gospodarza"


i "Filozofa"


aha, no i "Łukasz"


Pierwsze myśli po moim odkryciu- kopia Coca-coli, Nutelii i jeszcze kilku marek... czyli generalnie - to już było. Po powrocie do domu sprawdzam co na ten temat mówią internety.

Po wejściu na stronę http://www.pantadeuszwodka.pl/ i podaniu daty urodzenia, rzeczywiście można zamówić własną etykietę. I to zarówno jako PAN i PANI :) Po wpisaniu tekstu etykiety jesteśmy przenoszeni na stronę zewnętrzną, gdzie należy wybrać już konkretny trunek. Moją ścieżkę na tym skończyłem. Wyborowa S.A. będąca właścicielem marki "Pan Tadeusz" całkiem fajnie przygotowała stronę. Z niej jasno wynika, że cała kampania jest skierowana właśnie do osób szykujących się do Wesela. Można znaleźć między innymi porady dla Młodych typu "Kiedy wysłać zaproszenia", albo "ile kupić wódki na wesele?" Pod ręką są też adresy hurtowni sprzedających wódkę oraz księga imion.

Sama etykieta to koszt 3,99 zł, wódka 0,5 l to 29,99 zł i dostawa kurierem 18,5 zł :)
Gdzieś wyczytałem, że ta kampania trwa już od 2015 roku, a ja pierwsze słyszę. No cóż, może za rzadko piję. Pomimo, że nie jest to żadna innowacja w świecie marketingu to fajnie takie coś zobaczyć. Na pewno mocniej zapada w pamięć niż zwykła wódka na Weselu. Zastanawia mnie tylko po co spersonalizowana etykieta została zaprojektowana jako odklejana. Wśród osób przy stole, mało kto zauważył, że można ją zdjąć, a jednocześnie każdy wiedział, że to Pan Tadeusz (są napisy np. na nakrętce). 

Już jest 1.08 - coś za długo idzie mi pisanie tych postów

Komentarze